Rozpoczynając
w roku szkolnym 2000/2001 pracę z uczniami klas czwartych i piątych szkoły
podstawowej miałem sporo obaw - dotychczas uczyłem podstaw informatyki gimnazjalistów
i uczniów klas ósmych sprzed reformy systemu oświaty. Dzisiaj
, po pół roku współpracy z czwartoklasistami mogę powiedzieć,
że było warto. Sam się w ciągu tego półrocza wiele nauczyłem
i chcę się tym z Wami pokrótce podzielić.
Najpierw popatrzmy na to z drugiej strony szkolnej ławki:
No dobrze,
a teraz kolej na Ciebie , Drogi Nauczycielu Bardzo Ważnego i
Nowoczesnego Przedmiotu Elementy Informatyki ( w skrócie DNBWPiNPEI
- tak będzie wygodniej ). Pozwoliłem sobie dodać do każdego z tych spostrzeżeń
młodych ludzi kilka zdań własnego komentarza. Mam cichą nadzieję, że może
ktoś przeczyta i będzie mu łatwiej...
przeważnie nie rozumiem tych mądrych komunikatów, co się wyświetlają na ekranie jak coś nie działa; jak nie działa to chyba powinno... Ale u mnie w domu na komputerze też niektóre rzeczy nie działają to chyba normalka, czy co ? ... | Tu dwie sprawy: jeżeli coś nie
działa to po pierwsze Twój problem - z punktu widzenia użytkownika
(ucznia) ma działać i już. Dlatego tak ważna jest stabilność systemu
obsługującego Twoją pracownię; po drugie jeżeli coś nie działa Ty powinieneś
wiedzieć o tym pierwszy...
|
uwielbiam zmieniać tapetę na pulpicie i wygląd ikonek; |
No i dobrze. Co prawda malinowy pulpit w różowe prosiaczki albo odręcznie
narysowany emblemat drużyny siatkarskiej a na nim ikony w kształcie drzewka
mogą nas odrobinę denerwować, ale ta manifestacja objęcia terytorium w posiadanie
stanowi ważny czynnik psychologiczny- �ja tu jestem panem sytuacji�. Zresztą
- uderzmy się w pierś i rozejrzyjmy choćby po tym , jakie paskudztwa dorośli
trzymają na swoich pulpitach...
proste antidotum nr 2: usuwaj regularnie pliki *.bmp z dysków lokalnych ( jeżeli nie zastosujesz do tego jakiegoś skryptu może nastąpić pewien kryzys nerwowy w okolicach 1000 plików ;) jedynie skuteczne antidotum nr 3: Poczekaj. Po pewnym czasie samo przejdzie. |
lubię się bawić - zrobię wszystko dwa razy szybciej żeby mi tylko pozwolili zagrać na koniec w jakąś fajną grę |
problem gier... Umiejętnie dawkowane mogą pełnić rolę nagrody za dobrze wykonane
ćwiczenie, zwłaszcza w klasach które przyzwyczajają się dopiero do
ocen szkolnych ( wcześnej dotknięte były tzw. Oceną opisową ). Na pewno powinny
być udostępniane na krótko pod koniec lekcji. Potrzeba zabawy jest
u 11- ,12-latka bardzo silna. Jedna z moich grup z własnej inicjatywy opanowała
perfekcyjnie przenoszenie plików ze zdalnego komputera, aby dostać
się do schowanej przed nimi gry. Pojęcia nie mam dlaczego największym powodzeniem
cieszą się prościutkie gry rodem z 8-bitowych komputerków sprzed lat.
Ma to jedną zaletę - łatwiej tu znaleźć programy wolne od agresji...
|
to co robię na lekcji musi czemuś służyć( np. być gazetką szkolną, ogłoszeniem, prywatną stroną www) . Nie lubię abstrakcyjnych przykładów! | najlepsze przykłady ilustrujące zastosowania poszczególnych programów to te, które do czegoś służą. Rób z dziećmi zaproszenie na zabawę karnawałową, plakat, projekt logo szkoły, prywatną stronę www -uczniom sprawia wiele trudności pisanie o sobie (nie zapomnij umieścić tych stron na lokalnym serwerze www -cel musi zostać przez ucznia osiągnięty, a przy okazji może pojawić się całkiem pożyteczne współzawodnictwo, pod warunkiem, że będzie możliwość porównania rezultatów). Unikaj przykładów z podręczników- są gorsze nawet wtedy gdy są lepsze... |
projekty są fajne, ale nie lubię za mądrych tematów: zamiast o ekologii wolę o chomikach; | Elementy informatyki jak rzadko który przedmiot nadaje się do realizowaniu modnej ostatnio metody projektów; unikaj jednak pokusy pozornie łatwych tematów.Wybierz raczej coś bliskiego sercu dziecka, do czego będzie ono mogło mieć jakiś stosunek emocjonalny. Albo bliskiego w sensie dosłownym - miasto,ulica,dom ,szkoła. Jednym z lepszych tego typu pomysłów jest projekt edukacyjny "Opolszczyzna 2000". Aha, i jeszcze jedno : Jeżeli na początku powiesz klasie: A teraz , drogie dzieci, będziemy realizować projekt edukacyjny, a ja przedstawię wam instrukcję i metody ewaluacji", albo coś w tym stylu, możesz już zapomnieć o tym pomyśle. Papiery (jeśli je w ogóle masz ; jeśli nie - nie przejmuj się) schowaj głęboko na dnie szuflady . Dzieciaki musisz sam przekonać ,że jest jakiś powód, dla którego warto się tym zająć . W razie czego przypomnij sobie stary kawał z lekcją o globusie w poprawczaku... |
lubię programy w których szybko mogę uzyskać ciekawy efekt, ale proste są lepsze od skomplikowanych | Używając
na lekcji np. GIMPa zawsze miałem obawy, czy nie jest to program zbyt skomplikowany
w obsłudze. Z drugiej strony porównując rysunki stworzone przy
jego pomocy z wcześniejszymi pracami -bitmapami z Painta wielu uczniów
sięga jednak po Gimpa. Niektórzy zdecydowanie przedkładają prostotę
nad efektowne rezultaty wybierając Painta . Pozwól im na to. Nie uszczęśliwiaj
nikogo na siłę - w końcu proste czynności których chcesz nauczyć
można wykonać w obydwu programach z jednakowym powodzeniem i
w podobny sposób. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, w końcu pojawi
się naturalna potrzeba stosowania bardziej wyrafinowanych rozwiązań
tak na marginesie : piracka kopia Photoshopa będzie tu z pewnością grubą przesadą; coś jak wbijanie gwoździ mikroskopem. Niby też można... |
chciałbym mieć w domu te same programy z których korzystamy na lekcji | I tu objawia się wyższość programów nie objętych licencjami. Ktoś powie, że i tak wszyscy mają w domu Worda, ale jak wytłumaczyć Jasiowi , który akurat go nie ma, że nie może "odegrać" go sobie ani z pracowni, ani od kolegi ? |
Jak w domu mi ciągle mówią, żebym nie ruszał bo zepsuję to się trochę boję naciskać w komputerze te różne ikonki, bo jak zepsuję... | Osobny problem to dzieci obawiające się używania komputera. Chociaż takie lękliwe podejście jest zazwyczaj zasługą rodziców, przypada nam tym razem rola psychoterapeuty. Jak najmniej pomagać, dużo chwalić, ignorować porażki. Sukces dodaje skrzydeł... |
w tym internecie to najlepsze są obrazki .Tylko dlaczego jeśli kliknę na obrazek to widzę nie to co miało być, tylko jakąś reklamę? A w ogóle to i tak najlepsze są Pokemony... | Generalnie - ostrożnie z wyszukiwarkami na tym etapie edukacji . Wbrew pozorom dzieci nie potrafią unikać reklam i łatwo dają się nabrać na bannery typu �brak pamięci? - kliknij tu!� , klikają - i nie mają zielonego pojęcia o co właściwie chodzi. Lepiej zacząć od pozorowanego wyszukiwania np. W szkolnym intranecie stron, które wcześniej zapobiegliwie ściągniemy i tam zapiszemy. Nie umieszczaj tam jednak strony www.stworki.pl - chyba że będzie ona jedyną. Inaczej szkoda impulsów... |
radzę sobie z okienkami i skrótami klawiaturowymi lepiej niż wam się
wydaje. Mam dobrą pamięć
|
To prawda. Dzieci w tym wieku doskonale zapamiętują nawet najbardziej zwariowane łamańce klawiszowe, jeżeli tylko mogą zrobić to całkowicie bezmyślnie. Próba uzasadnienia w rodzaju �zp jak zapisz plik� powoduje automatyczne wyparcie skrótu �zp� ze świadomości. Ta drobna umiejętność okaże się za jakiś czas szalenie pożyteczna... |
jak coś popsuję w systemie to niechcący; no chyba, że akurat nauczyli nas kasować katalogi. W końcu muszę to wypróbować, nie ? | Tu akurat rozwiązanie samo pcha się pod pióro, pardon, pod klawisze. Stosuj zawsze indywidualne konta użytkowników i rozsądnie przydzielaj uprawnienia. Dziesięciu użytkowników �student1a� na dziesięciu komputerach jednocześnie - to nie ma prawa działać, a jeśli tak, to krótko. Pliki zkontami użytkowników warto mieć na osobnej dyskietce; oczywiście jeżeli Twój system operacyjny to umożliwia... |
Wolę rysować niż pisać
|
Ideałem jest sytuacja w której każdy uczeń może zajmować się inną czynnością, odpowiadającą jego potrzebom, możliwościom i zainteresowaniom, a rolą nauczyciela jest podpowiadanie metod, życzliwa krytyka, spieranie się o szczegóły. Jak najszybciej doprowadź do takiego etapu , w którym to będzie możliwe. Nieunikniona faza �a teraz wszyscy razem zaznaczamy słowo kotek przy pomocy myszki i naciskamy przycisk oznaczony literką B...� powinna być jak najkrótsza. W pracowni komputerowej komputer jest w końcu najmniej ważnym , choć niezbędnym elementem (kiedyś to się nazywało dialektyka materialistyczna) . Najważniejszym jest młody człowiek, który posługuje się komputerem jak narzędziem, nie podejrzewając go o złośliwości typu �komputer się pomylił, a drukarka źle wydrukowała� |
Drogi Czytelniku, jeżeli czytasz te słowa to znaczy, że albo przeczytałeś (-łaś?) wszystko to co napisałem do tej pory, albo nacisnąłeś (-łaś?) klawisz �end�. I w jednym i w drugim przypadku zrobię teraz jedno: Wstawię znacznik <font size +2> i napiszę morał, czyli co autor miał na myśli:
powrót na stronę główną |
z autorem można się skontaktować pisząc na adres
wjoniak@wodip.opole.pl
wszelkie uwagi i komentarze mile widziane
Niniejszy tekst nie jest częścią żadnego planu rozwoju zawodowego
ani niczego w tym rodzaju.